Trochę mi się tu przycichło, znikłam, nie było mnie. Listopad nie nastraja do podnoszenia w weekend palca z łóżka. Ale jestem. A wraz ze mną Szopy Pra... Wyścigowe!
Tytułowe Crash Pandas nie jest może systemem dedykowanym dla dzieci, ale poziomem absurdu sięga starych odcinków Toma i Jerry’ego, więc nie mam najmniejszych wyrzutów sumienia, wspominając o nim na Mateczniku. Szczególnie że jest to system przeuroczo wyjątkowy, porywający, pełen śmiechu i, przede wszystkim, pokonywania kolejnych przeszkód samochodem sterowanym przez... pięć Szopów Praczy! Jeśli samo to nie wystarczy, aby świetnie się bawić, to nie wiem, czego jeszcze Wam trzeba.
Crash Pandas to jednostronnicowy system RPG autorstwa Granta Howitta, autora jednostronnicowych systemów RPG o tak porywających tytułach jak Honey Heist (o niedźwiedziach napadających na bank), Trashkin (o czarowaniu przy użyciu śmieci), Goat Crashers (o zjadaniu kanapy) czy Last Christmas (o tym, że wraz z innymi duchami doprowadziliście do śmierci Ebenezera Scrooge’a i teraz świat się wali). Spod rąk kogoś o takich zasługach nie mogło wyjść nic zwyczajnego... i nie wyszło.
Czujecie to? Adrenalina buzuje, silnik wibruje pod maską, obok inni uczestnicy wyścigu wciskają pedały gazu, prezentując sobie nawzajem brzmienie zamkniętych pod maską bestii. Sięgasz do kierownicy, obok ciebie twój kumpel, Śmierdziel, majstruje przy radiu. Obok jakiś starszy facet macha zieloną płachtą. Inni ruszają! Z całej siły naciskasz pedał gazu! Tak, jak Mrówka i Parówka, dwa inne szopy. Nikt nie trzyma kierownicy! Ale co tam, jedziecie i tylko to się liczy! Ale co to? Na środku drogi coś jest... Jak się skręca ta puszką?
Na jednej stronie zawarta jest cała mechanika potrzebna do grania pandami. Do tego dużo k6 (tak z 15 na całą drużynę da radę) i 3k10 lub kartka do notowania prędkości, obrażeń pojazdu i punktów stylu. Każda panda ma cztery statystyki - żwawość, hucpa, zajadłość i puchatość - tu w tłumaczeniu Jan Grottel (dzięki któremu dane mi było zagrać w to cudo ♥ ). Pandy, chcąc coś zrobić, rzucają pulą kości przypisaną do cechy i zliczają sukcesy.
Ale to, co jest w tym wszystkim najlepsze, to mechanika prowadzenia samochodu. Polega ona na tym, że gracze, nie konsultując się ze sobą, wybierają na kości liczbę odpowiadającą konkretnemu działaniu. Na sygnał odkrywają zakryte kości i... co się dzieje? Czy samochód przyspieszy? Zwolni? Skręci w lewo, czy może w prawo, prosto pod nadciągającą ciężarówkę? Wszystko się może zdarzyć!
Trochę wstyd o jednostronnicowym systemie się tak rozpisywać, więc nie zawracam Wam już głowy. Pobierajcie, wspierajcie autora w robieniu kolejnych absurdalnych cudeniek (a po graniu z dzieciakami w Crash Pandas, wieczorkiem możecie sięgnąć po Sexy Battle Wizards... albo Big Gay Orks, czy jakoś tam). Pozdrawiam ciepło i idę kombinować pandzią przygodę na najbliższe CnP. Bye!
Oryginał do pobrania TU, Polskie tłumaczenia na Goblinie Drukarskim. Ze specjalnymi podziękowaniami dla Grocia.
A TU możecie wesprzeć autora.
Ta sama grafika zdobi Crash Pandas na Goblinie Drukarskim.
Rośnijcie!
Smoczarka.
Tu byłem, Tony Halik
OdpowiedzUsuń