Dostosowania




Dzisiaj będzie o dostosowaniach. Tym słowem w pedagogice określa się drobne zmiany w środowisku, pozwalające dziecku z trudnościami w jakimś zakresie na pełne uczestnictwo w lekcjach. To mogą być inne typy zadań, dodatkowe wyjaśnienia, angażowanie w drobne aktywności ruchowe i wiele innych, w zależności od dostrzeganych trudności. Dla wielu nauczycieli - straszliwy wysiłek. Dla mnie - podstawa nie bycia dupkiem. Albo mówiąc ładniej - tworzenia dostępnej przestrzeni.

Dorastając, uczymy się ze swoimi trudnościami radzić. Lepiej lub gorzej. Tyle, że... Nie zawsze i nie ze wszystkim możemy poradzić sobie, zmieniając siebie. Czasem trzeba zmienić środowisko.
A co to ma wspólnego z erpeżkami?
Ano to, że mam cudowną drużynę, która nie zżyma się, kiedy siedzę na sesji z kolorowanką, albo z haftem, jak wczoraj. Która rozumie, że to nie wydumany "brak szacunku", tylko że potrzebuję robić coś z rękami, żeby być w stanie dobrze się skupić. I że wtedy dużo lepiej mi się gra.

Komentarze