RPG uczy i bawi: Osoby niewidzące i niedowidzące

 


Odrobina teorii i dywagacji


Koń, jaki jest, każdy wi... No nie każdy. Niektórzy konia nie widzą. Inni zobaczą sylwetkę, ale już nie kolor. Kolejni, by to się udało, będą musieli zobaczyć czarnego konia na tle białej ściany. Niektórzy dostrzegą dużą brązową plamę, a jeszcze inni będą musieli obracać głowę, by zobaczyć konia kawałek po kawałku. Ktoś z nich może nawet rozpozna twoją twarz... jak będziesz dokładnie 1,5 metra od niego. Będą widzieć tunel z wyjściem mniejszym niż paznokieć małego palca, albo tylko obrzeża, jakby położyli sobie przed twarzą kartkę papieru. Mogą widzieć czarne plamy rozsiane po całym polu widzenia, albo patrzeć na świat jak przez grubą, zamgloną szybę.


Osoby niewidome i słabowidzące są wśród nas - siedzą obok w autobusie, szkolnej ławce, w poczekalni do lekarza. Dziewczynki z “denkami od butelek” na nosie, nauczycielka z ostro pomalowanymi powiekami czytająca podręcznik przez lupę, starszy pan, który czyta napis na wieczku każdej śmietany, bo nie rozpozna po kolorze, ile jest w niej procent tłuszczu. Tylko część z osób z wadą wzroku porusza się z charakterystyczną białą laską. Część z nich to osoby z innymi niepełnosprawnościami, poruszające się na wózku, głuchoniewidome. Część urodziła się, nie widząc, a część pamięta jeszcze kolor słońca, trawy i kwiatów. Część wreszcie to ci okularnicy, przecierający szkła po wejściu do budynku i klnący na deszcz. Ale w tej grupie będą też ci, którzy zawsze jako pierwsi widzą numer autobusu, ale książkę odsuwają na całą długość ramion, ci którzy nigdy nie wiedzą, czy na tablicy jest przecinek, czy kropka, bo świat wydaje się po prostu nieco niewyraźny, oraz ci, o których jeszcze da się usłyszeć, że mają “jedno oko na Maroko, drugie na Kaukaz”.


Wyróżnić możemy kilka grup osób z wadami wzroku:


Osoby niewidzące, które możemy podzielić na dwie podgrupy:


Pierwszą z nich będą osoby niewidome - całkowicie, kompletnie pozbawione wzroku, nie będące w stanie zobaczyć nic. Podzielimy je na osoby niewidome od urodzenia i osoby ociemniałe, które straciły wzrok w ciągu życia. Granicą umowną jest tu piąty rok życia, czyli jeśli np. dziecko, które widziało dobrze do 3 roku życia, a potem uległo wypadkowi w wyniku którego straciło wzrok, będzie i tak traktowane jako posiadające ślepotę wrodzoną.


Druga grupa prawnie zalicza się do pierwszej, ale różni się stanem faktycznym. Anglicy mówią o nich “legally blind” - ślepe według prawa. To osoby, które opisywałam w pierwszy akapicie - widzące fragmentarycznie albo w zmieniony sposób, których wada wzroku jest tak rozległa, że uniemożliwia używanie tego zmysłu. Ta grupa nazywana jest Druga grupa prawnie zalicza się do pierwszej, ale różni się stanem faktycznym. Anglicy mówią o nich “legally blind” - ślepe według prawa. To osoby, które opisywałam w pierwszy akapicie - widzące fragmentarycznie albo w zmieniony sposób, których wada wzroku jest tak rozległa, że uniemożliwia używanie tego zmysłu. Ta grupa nazywana jest słabowidzącymi czy też szczątkowo widzącymi.


Osoby niedowidzące, posiadające pewne uszkodzenie wzroku, ale które mogą, wspomagając się pomocami optycznymi, czy też technicznymi funkcjonować w pełni w świecie osób widzących, w tym pisać i czytać przy użyciu oczu, nie palców. To osoby z drugiego akapitu - ponownie z całą paletą różnych schorzeń i utrudnień wpływających na funkcjonowanie.


Osoby z ostatniej grupy, tak jak większość społeczeństwa, swoją interakcję ze światem opierają głównie na wzroku (według naukowców nawet 80% bodźców dociera do nas przez oczy). Jest im trudniej i muszą wspomagać się różnymi narzędziami, ale nadal są w stanie efektywnie korzystać z tego zmysłu.


Pierwsze dwie grupy zmuszone są korzystać z różnorodnych narzędzi, aby być w stanie funkcjonować w świecie widzących. Białe laski, by orientować się w terenie, wykryć przeszkody, ale też by być charakterystycznym i widocznym. Pies przewodnik lub asystent (różnią się od siebie!) by pomóc znaleźć drogę, włączyć przejście dla pieszych czy coś podać. Otwierany zegarek z mocniejszymi wskazówkami i godzinami zapisanymi alfabetem Braila, by palcem wyczuć czas. Telefon czy komputer z oprogramowaniem czytającym ekran, w tym strony internetowe. Syntezator mowy, czytak lub monitor brajlowski (taka odwrócona klawiatura), by słuchać lub czytać książki. Powiększalnik, dla tych, którzy co nieco widzą, by być w stanie przeczytać tekst na kartce. Skaner i oprogramowanie OCR. Drukarka brajlowska, aby coś zapisać. Mówiąca miarka, aby wiedzieć jak szeroką roletę do domu kupić. Identyfikator kolorów, by nie wyjść z domu w dwóch różnych skarpetkach. Elektroniczny lokalizator, by łatwiej było znaleźć np. klucze, jeśli dana osoba często zapomina, gdzie je kładzie czy wreszcie płynomierz, by nie rozlać sobie na rękę wrzącej wody z czajnika.


Technologia w dzisiejszych czasach pomaga nam wszystkim. Ale najbardziej jesteśmy w stanie pomóc sobie nawzajem, ucząc przyszłe pokolenia, jak się mogą zachować w danej sytuacji. By, chociażby, mimo dobrych intencji nie podbiegały do takiej osoby znienacka i nie ciągnęły jej za rękę, by pokazać drogę, czy pomóc przejść przez pasy.

Kilka pomysłów na przygody


Pewna surykatka nie widzi dobrze z bliska, przez co ma trudność ze znalezieniem pożywienia. Do tego często się potyka, więc inne surykatki się z niej śmieją. Strażnicy będą musieli pomóc jej rozwiązać ten problem. Może zrobią jej okulary? O może okaże się, że z daleka widzi lepiej niż inni i zawsze jako pierwsza dostrzega drapieżniki?


W jakimś uniwersum sci-fi może pojawić się Derek, chłopiec, któremu inne dzieci w ramach żartu schowały tablet z wspomagającymi funkcjonowanie aplikacjami. Bohaterowie mogą go znaleźć, ale w trakcie tego się zgubić - na przykład trafić na pokład botaniczny. Derek, przy użyciu pozostałych zmysłów (jest wilgotno, ciepło, pachnie ziemią) i lekkim wsparciu technologii (jakaś nawigacja może?), pomoże im wrócić do domu.


Sytuacja autentyczna: mecz piłkarski niewidomych dzieci. O co chodzi? Pan Marek Sołtys, zwany szerzej światu jako Szalony Wózkowicz, podczas warsztatów edukacyjnych na temat niepełnosprawności opowiedział nam, jak taki mecz wygląda. Ale wiecie co? Mam dla Was zadanie.
Zostawię rozwiązanie bez odpowiedzi na jakiś czas, ciekawe, czy wpadniecie, jak taki mecz zorganizować. Albo zapytajcie swoje dzieci, może one wpadną na właściwy trop?


Oraz ciekawostka: pies pana Marka, Spajk, jest pierwowzorem psiaka z książki “Skrzynia Władcy Piorunów. Detektywi na kółkach” Marcina Kozioła

NPC

Bohaterowie z filmów i literatury:


W bajce Szczenięce Lata Clifforda pojawia się uwielbiająca ogrodnictwo Jenny, niewidoma dziewczyna, właściciela psa asystującego o imieniu Bebe (w polskiej wersji chyba miał inne, ale go nie pamiętam). To świetnie skonstruowana, kompetentna postać. Tak w ogóle, bardzo polecam zarówno Clifforda, jak i jego Szczenięce Lata.


Matt Murdock, znany jako Daredevil. W wyniku młodzieńczego odruchu dobroci, próbując uratować starszego niewidomego mężczyznę od śmierci, stracił wzrok. Jako dorosły meżczyzna dzielił swój czas między pracę prawnika w dzień, a łapanie przestępców w nocy. Co ciekawe używa do tego zmodyfikowanej białej laski.


Żeglarz Popeye oraz Czerwony Wiewiór z “Pingwinów z Madagaskaru” pozbawieni są jednego oka.


W serii “Kroniki drugiego Kręgu” Ewy Białołęckiej pojawia się niewidoma dziewczynka, która widzi magię. Dostrzega osoby zdolne jej używać jako światła - im większe, tym silniejszym magiem jest dana osoba. W ogóle “Kroniki Drugiego Kręgu” pełne są osób niepełnosprawnych. Właściwie wszyscy głowni bohaterowie, tak jak każdy mag w ich świecie, posiadają jakiś “defekt”, który jest ceną za magię. Im więcej magii, tym większy defekt - od dziewczęcego wyglądu, braku słuchu czy wzroku, przez albinizm, aż do epilepsji czy braku kończyn.


Od Anastazji Jaworskiej: Zatōichi, postać popularnego w Japonii niewidomego szermierza. W wersji dla gajdzina: taki samuraj-Daredewil.


A na MiT’cie Paweł Wierzbicki wspomniał o rasie Miraluka z uniwersum Star Wars, która jest niewidoma i widzi tylko dzięki Mocy.


Anna Donten wspomniała Toph Beifong z serii Avatar Legenda Aanga - niewidomą benderkę kompensującą sobie brak wzroku za pomocą swoistej echolokacji, a właściwie wyczuwania drgań ziemi przez stopy. Ta umiejętność nie zawsze też działa...

Bohaterowie z MiTu (Mamo, Tato, Zagrajmy w RPG):


Od niezastąpionej Favi - Niewidomy feniks wychowany przez nietoperze. Lata nocą, rozświetla jaskinie i jego magia związana jest z teleportacją.


Kogo możemy tu jeszcze dołożyć?


[Odpowiedź na zadanie: Wspomniany przez pana Marka mecz odbywał się w bezpiecznej sali, zawodnicy biegali bez butów, by było ciszej. Piłka i bramki wydawały określone dźwięki, a zawodnicy komunikowali się za pomocą wypowiadania określonego sygnału.]


Obraz: pixabay/Vintagelee

Komentarze